Przykład: Koleżanka zamówiła krawcową. Wszystko pięknie, przedstawiła jej swoją kreacje na zdjęciu, a co do wyboru materiału pozostawiła jej wolną rękę. Spędziła miesiąc na czekaniu. Po czym usłyszała, ze sukienka nawet nie jest w przygotowaniu ze względu braku materiału. Teraz w stresie szuka w sklepach czegoś co mogłaby założyć, już pomijając swoje oczekiwania.
A ja? Hmm.. Szycia się boję, bo wg mnie to tak jakby kupować kota w worku. A co jeśli zadeklaruję się na szycie, przyjdę na przymiarkę, stanę przed lustrem i zawołam "OMG co ja mam na sobie?!"
Wszyscy pytają mnie czy mam juz kreację. Ja tylko przecząco kręcę głową i wiem dokładnie co sobie wszyscy myślą. Dwa tygodnie do studniówki, a ja nie gotowa. Raczej dostaję nie wielkie szanse. Mało tego. Nie znalazłam nic co przypadło by mi do gustu. Moją myślą przewodnią jest czerń ze złotem. Jednak krój sukienki, kształt czy materiał - nie mam zielonego pojęcia czego chcę. Mówili mi jeszcze początkiem grudnia: "ostatni dzwonek by szyć, bo w tydzień Ci nikt nic nie zrobi." Jednak jak wytłumaczyć krawcowej co ma uszyć jeżeli sama nie potrafię sobie tego wyobrazić?
Ale ja dam radę! Pomimo, że niewiele czasu pozostało wystąpię na studniówce i to tak, jak sobie to wyobrażam. A wyobrażam sobie wszystko idealnie :D
W poszukiwaniach za idealnym zestawem :)
Sukienka - zalando.co.uk
Szpilki - River Island
Torebka - Asos
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki za odwiedziny :)