Dlaczego by nie pozwolić sobie na chwilkę przerwy?
Czasem stojąc w tłumie zastanawiam się jak to jest, że Ci wszyscy ludzie, każdy inny, wszyscy podobni, nagle w jednym czasie znaleźli się w jednym miejscu. Każdy z nich to inna oddzielna historia, inny motyw i inne zakończenie. Zastanawiałam się czy kiedykolwiek ktoś pomyślał wtedy jaka historią jestem ja. Zazwyczaj zamyślona, zapatrzona w okno w tramwaju z długimi włosami i nieodgadnionym wyrazem twarzy.
Obserwuję. I wydaje mi się, że póki co, to wychodzi mi najlepiej. Obserwuję najróżniejszych ludzi, układając czasem w myślach najróżniejsze historie, które swoim biegiem doprowadziły do nieświadomego spotkania ze mną.
Lubię czasem zatrzymać się i zapomnieć, że ja również mam swoje sprawy, które wymagają poświęcenia. Być jakby niezależnym narratorem, spoglądać zza okna i być ponad wszystkim.
Nawiązując do tego, cukiernia Michalskich na rogu rynku krakowskiego bardzo sprzyja tej aurze. Dobra kawa i ogromny wybór słodkości. Duże okna dają poczucie przestrzeni i dyskretnej możliwości obserwacji. To co najbardziej urzeka mnie we wnętrzach to właśnie ta jasność i poczucie braku ram. Rama wyznacza granice. A ja nie lubię ograniczeń…
AGENSS